Obrazy przedstawiające lekcje anatomii były zamawiane przez cechy chirurgów w XVII wieku przede wszystkim jako symbole statusu a osoby uwidocznione na obrazie słono płaciły, żeby się na nim znaleźć. Na obrazie van Mierevelta członkowie gildii ubrani w typową dla XVII wieku w Holandii czarną odzież z dużymi białymi kołnierzykami. Drobne detale podkreślają warunki panujące podczas lekcji anatomii: wokół rozciętego ciała widzimy świecę, palące się kadzidło i dwóch członków cechu trzymających gałązki ziół, aby przeciwdziałać niewątpliwie nieprzyjemnemu zapachowi gnijących zwłok. W tamtych czasach chirurgia była czymś zupełnie innym niż medycyna i była traktowana raczej jako rzemiosło. Z braku dostępnych dziś form znieczulenia, zabiegi chirurgiczne były zawsze tak krótkie, jak to tylko możliwe, a zwykle (na szczęście dla pacjenta) zbyt szybkie, by artysta uchwycił je na obrazie. Niebezpieczeństwo infekcji było olbrzymie. Chirurdzy polegali w dużym stopniu na swojej wiedzy anatomicznej, której uczyli się podczas sekcji zwłok takich jak ta na obrazie. Obraz został zamówiony przez cech chirurgów w Delft u czołowego malarza miasta, Michiela van Mierevelda w 1617 roku.
Kobiecy model anatomiczny z kości słoniowej, XVII/XVIII wiek.
Kobiecy model anatomiczny wykonany z kości słoniowej – figurki tego typu były popularne w XVII i XVIII wieku i prawie zawsze były przedstawiane jako będące w ciąży. Na tym przykładzie płód jest pokazany z pępowiną wykonaną z czerwonej nici. Widoczne są również płuca, serce, wątroba i nerki. Takie modele anatomiczne z kości słoniowej zwykle występowały w parach: męskich i żeńskich. Narządy wewnętrzne nie są wykonane zbyt szczegółowo, więc jest mało prawdopodobne, aby model był używany do nauczania medycyny. Figurka została prawdopodobnie stworzona, aby uczyć młode pary lub położne o anatomii i ciąży. Model jest częścią zbiorów londyńskiego Wellcome Collection.
A. Backer„Lekcja anatomii dr Frederika Ruyscha”, 1670, Amsterdam Museum
Obraz przedstawia dr. Ruyscha ( w kapeluszu), chirurga i anatoma, demonstrującego kanał pachwinowy na pozbawionym skóry lewym udzie zwłok. Scena rozgrywa się w teatrze anatomicznym amsterdamskiego cechu chirurgów. Ruysch otoczony jest sześcioma innymi chirurgami, z których każdy słono zapłacił za przywilej umieszczenia go na tym malowidle. Posągi w tle to Apollo i Asklepios, starożytni bogowie medycyny. Fizyczne oznaki początkowego rozkładu zwłok, widoczne w innym słynnym dziele o podobnej tematyce z tego okresu, „Lekcji anatomii dr Tulpa” Rembrandta (poczerniałe usta i palce u nóg, pożółkłe ciało) – są nieobecne na obrazie Ruyscha. Śmierć została zmarginalizowana, a piękno ludzkiego ciała zostało wręcz wyeksponowane. Obraz bardziej przypomina przedstawieniu śpiącego pacjenta na stole operacyjnym niż martwe ciało poddane sekcji. Ciało Czytaj dalej „A. Backer„Lekcja anatomii dr Frederika Ruyscha”, 1670, Amsterdam Museum”
E. Simonet, „Anatomia serca”, 1890, Museo de Málaga
Kiedy Enriqe Simonet odwiedził Rzym pod koniec lat osiemdziesiątych XIX wieku, chciał namalować coś, co uchwyciłoby ducha postępu naukowego. Odwiedził kostnicę, gdzie lekarz przeprowadzał sekcję zwłok młodej kobiety znalezionej w Tybrze. W 1890 roku namalował obraz na podstawie swojej wizyty i nazwał go „La Autopsia” (Autopsja), zmieniony później na „Anatomia Serca”. Nie wiadomo kim była piękna kobieta wyłowiona z Tybru – przyjmuje się że była prostytutką ale nie ma na to dowodów. Na obrazie widać szereg kontrastów – młodość pięknej kobiety i starość lekarza – patologa przeprowadzającego sekcję jej zwłok. Życie i śmierć, czerń i biel. Artysta bardzo realistycznie namalował obraz, który pokazuje wartość ludzkiego ciała dla nauki. Jednak wydaje się że lekarz jest całkowicie obojętny na śmierć młodej kobiety i traktuje ją jedynie jako źródło organów do pracy naukowej.
Filippo Balbi, Testa anatomica, 1854, Museo di Storia della Medicina, Sapienza Università w Rzymie
W zbiorach Muzeum Historii Medycyny Uniwersytetu La Sapienza w Rzymie znajduje się niezwykły obraz autorstwa neapolitańskiego artysty Filippo Balbiego (1806-1890) ukazujący tzw. głowę anatomiczną. Została ona namalowana wykorzystując rozwiązania z XVI w. wymyślone przez słynnego malarza Giuseppe Arcimbolda, który tworzył symboliczne portrety składające się z połączonych w różnorodnychkonfiguracjach przedmiotów lub tworów natury zarówno ze świata roślinnego, jak i zwierzęcego.
Jean-Antoine Houdon, Écorché, 1767, Akademia Francuska w Rzymie
Jeden z najsłynniejszych wizerunków Écorché w sztuce nowożytnej. Rzeźbę wykonał artysta w wieku 25 lat w Rzymie, jako studium przygotowawcze do marmurowego posągu św. Jana Chrzciciela, który miał stać się pendant dla rzeźby św. Bruno w kościele Santa Maria degli Angeli. By bezbłędnie przedstawić rzeźbę, ukazującą budowę ciała mężczyzny, Houdon brał udział w Rzymie w kursie anatomii, towarzyszył sekcjom przeprowadzanym na zwłokach ludzkich oraz studiował pilnie rysunki anatomiczne. Stworzone przez niego dzieło charakteryzuje się nie tylko bardzo wiernym przedstawieniem mięśni, ale także ożywioną pozą. Prawa ręka mężczyzny wyciągnięta jest poziomo przed siebie – w geście błogosławieństwa, co miało zostać powtórzone w figurze św. Jana Chrzciciela. Ciężar ciała Écorché spoczywa na jego lewej stopie, prawa zaś została noga została uchwycona lekko zgięta z podniesioną delikatnie stopą, co sugeruje krok do przodu, który za chwilę ma nastąpić. Bardzo szybko praca została uznana za osobne dzieło sztuki. Pozyskał ją dyrektor Akademii Francuskiej w Rzymie Charles Natoire, i włączył do kolekcji odlewów gipsowych. Następca Natoire na stanowisku dyrektora Akademii znany malarz Joseph Marie Vien nakazał wręcz wszystkim studentom obowiązkowe studia nad tym dziełem. Sam Houdon zorientowawszy się, że jego anatomiczna rzeźba odniosła taki wielki sukces, wykonał jeszcze w Rzymie, a potem w Paryżu jej liczne kopie, które cieszyły się w Europie bardzo dużym zainteresowaniem. Szczególnie popularny wśród kolekcjonerów i wykładowców sztuki był wariant Écorché z ręką uniesioną ku górze. Anatomiczne prace Houdona były też wielokrotnie kopiowane po jego śmierci.
Leonardo da Vinci, Człowiek Witriuwański, 1790, Gallerie dell’Academie w Wenecji
Rysunek Leonarda da Vinci „Człowiek Witruwiański datowany jest na około rok 1490. Jego autor przedstawił na papierze, za pomocą ołówka, nagą postać mężczyzny w dwóch nałożonych na siebie pozycjach z rozstawionymi rękami oraz nogami i jednocześnie wpisaną w okrąg oraz kwadrat. Rysunek nawiązuje do traktatu De Architectura (powstał pomiędzy 30 a 15 r. p.n.e), opracowanego przez słynnego rzymskiego architekta Witruwiusza. W tym antycznym dziele omówiono ludzkie ciało w kontekście poszukiwania doskonałych proporcji, co zwróciło uwagę Leonarda zafascynowanego anatomią człowieka. Da Vinci uważał, że funkcjonowanie ciała ludzkiego można porównać do działania mikrokosmosu na tle wszechświata. Na tej zasadzie zestawiał np. szkielet człowieka ze skałami planety, a działanie płuc podczas oddychania z odpływami i przypływami oceanów. Rysunek Człowieka Witruwiańskiego jest przechowany w weneckiej Gallerie dell’Accademia i bardzo rzadko prezentuje się go na pokazach czasowych.
Myron (autor niezachowanego brązowego oryginału), Dyskobol, 450 p.n.e., Muzeum Narodowe w Rzymie
Jedno z najważniejszych dzieł rzeźbiarskich okresu klasycznego w sztuce greckiej przetrwało do naszych czasów jedynie pod postacią marmurowych kopii z czasów rzymskich. Praca Myrona przedstawia nagiego atletę w momencie rzutu dyskiem. Jego prawa stopa jest zdecydowanie osadzona z przodu, podczas gdy lewa staje na palcach. Tułów i głowa są obrócone w prawo, natomiast prawe ramię cofa dysk. Dzięki temu poza sportowca jest bardzo dynamiczna a figura niezwykle proporcjonalna i zrównoważona. Praca może pochwalić się bardzo dużą wiedzą na temat anatomii człowieka, w czasach gdy nie przeprowadzano jeszcze sekcji na zwłokach ludzkich, a obserwacje ciała możliwe były jedynie podczas zawodów sportowych lub na pobojowiskach bitewnych. W dziele Myrona bardzo precyzyjnie zaznaczono rozciągnięte mięśnie, wymodelowane fałdy skóry oraz odwzorowano paznokcie u nóg i dłoni sportowca. Całe przedstawienie charakteryzuje się bardzo dużym realizmem przy jednoczesnej surowości stylu, przejawiającej się głównie w braku ukazania wewnętrznych emocji dyskobola.
Antonio Pollaioulo, Walka nagich mężczyzn, rycina, 1460
Giorgio Vasari z „Żywotach najsłynniejszych malarzy” pisał: „[Pollaioulo] przeprowadzał sekcję wielu zwłok by widzieć wewnętrzną budowę ciała. Był pierwszym, który pokazał mięśnie zgodnie z kształtem i układem postaci.”. Na początku II połowy XV w. artyści dopiero zaczynali interesować się budową ciała człowieka, a Antonio Pollaiuolo, florencki malarz i rzeźbiarz, uznawany jest dziś za prekursora takiej metodologii. Niedługo po nim sekcje na zwłokach ludzkich zaczęli przeprowadzać też kolejni artyści , m.in. Michał Anioł i Leonardo da Vinci. Jego najsłynniejsza rycina pt. „Walka nagich mężczyzn” ma stylistykę wybitnie klasycyzującą. Do dnia dzisiejszego nie wyjaśniono ostatecznie tematu przedstawionej sceny. Wśród najczęściej wymienianych hipotez pojawiają się nawiązania do mitologii, historii z czasów starożytnego Rzymu, zawodów atletycznych, z udziałem gladiatorów, mających na celu uczczenie śmierci wybitnej jednostki. Przedstawione na grafice postacie uchwycone są w różnych pozach i pod różnymi kątami. Dzięki temu ich mięśnie są napięte i wyolbrzymione. Przedstawienie takie, osiągnięte za pomocą tzw. pociągnięcia powrotnego, które można uzyskać na rysunkach piórem i tuszem, pozwalało zademonstrować dużą wiedzę artysty na temat anatomii i ruchu ludzkiego ciała. Rycina mogła zatem służyć też jako pomoc dydaktyczna dla innych artystów.
Marco d’Agrate, Św. Bartłomiej, 1562, Duomo w Mediolanie
Stojąca w transepcie mediolańskiej katedry rzeźba św. Bartłomieja jest najsłynniejszą pracą artysty Marco d’Agrate. Apostoł przedstawiony został z przewieszoną na ramionach i wokół ciała skórą, która na pierwszy rzut oka przypomina chustę. Przedstawienie takie odwołuje się do jego męczeńskiej śmierci, niezwykle okrutnej, został bowiem żywcem obdarty ze skóry, a potem ścięty. Odwołaniem do jego wiary chrześcijańskiej jest trzymana w lewej dłoni Biblia. Arcydzieło charakteryzuje się niezwykle precyzyjnym uchwyceniem anatomii ciała i budowy mięśni. Być może artysta znał słynny traktat o anatomii Andreasa Vesaliusa, który ukazał się w Wenecji w 1553 r. Ciekawostką jest napis dodany do postumentu rzeźby o treści Non mi fece Prassitele, bensì Marco d’Agrate, charakteryzujący się wiarą artysty we własne umiejętności porównywalne z samym mistrzem z czasów antycznych Praksytelesem.