Obraz przedstawia dr. Ruyscha ( w kapeluszu), chirurga i anatoma, demonstrującego kanał pachwinowy na pozbawionym skóry lewym udzie zwłok. Scena rozgrywa się w teatrze anatomicznym amsterdamskiego cechu chirurgów. Ruysch otoczony jest sześcioma innymi chirurgami, z których każdy słono zapłacił za przywilej umieszczenia go na tym malowidle. Posągi w tle to Apollo i Asklepios, starożytni bogowie medycyny. Fizyczne oznaki początkowego rozkładu zwłok, widoczne w innym słynnym dziele o podobnej tematyce z tego okresu, „Lekcji anatomii dr Tulpa” Rembrandta (poczerniałe usta i palce u nóg, pożółkłe ciało) – są nieobecne na obrazie Ruyscha. Śmierć została zmarginalizowana, a piękno ludzkiego ciała zostało wręcz wyeksponowane. Obraz bardziej przypomina przedstawieniu śpiącego pacjenta na stole operacyjnym niż martwe ciało poddane sekcji. Ciało mężczyzny poddawanemu autopsji jest niezwykle piękne, a trzeba pamiętać że był to skazany na śmierć przestępca. Autor obrazu spędził rok we Włoszech, stąd też mogła się u niego wziąć fascynacja pięknem ludzkiego ciała, tak idealizowanym przez włoskich malarzy renesansowych. Przyczyną tak doskonałego wyglądu zwłok mógł też być bardziej przyziemny fakt – malarz chciał uwypuklić główny wkład Ruyscha w ówczesną anatomię, który polegał na opanowaniu przez Dr Ruyscha nowej techniki balsamowania zwłok. Opracował on proces konserwacji poszczególnych części ciała przy użyciu płynnego wosku, któray uwidoczniał wszystkie naczynia krwionośne i narządy oraz nadał martwemu ciału żywy wygląd. Spuścizną dr Ruyscha była ogromna kolekcja preparatów anatomicznych, zakupiona pózniej przez cara Piotra Wielkiego i eksponowana w Muzeum Kunstkamera w Sankt Petersburgu.